Z przepisu miały wyjść dwie spore chałki - mnie ciasto drożdżowe chyba lubi i rośnie jak na przysłowiowych drożdżach lol, bo mi wyszły cztery olbrzymie, puszyste, rewelacyjnie smaczne chałki ;)
A zapach w mieszkanku - coś niesamowitego :D
Chałka
30 g drożdży
550g mąki pszennej
3/4 szklanka mleka
1/4 szklanka wody
2 zółtka
60 g
masła
5 łyżek cukru
1/2 łyżeczki
soli
Mleko podgrzać by było letnie. Odlać ok. 1/4 szklanki i zalać
pokruszone drożdże, dodać 1 łyżeczkę cukru i 1 łyżeczkę mąki. Odstawić na parę
minut w ciepłe miejsce aż rozczyn zacznie się podnosić.
Masło rozpuścić i ostudzić. Do mąki wsypać cukier, sól, dodać żółtka i
masło. Dodać zaczyn drożdżowy, wymieszać. Wlewać mleko i wodę mieszając.
Wyrabiać aż ciasto będzie sprężyste i lśniące nie krócej niż 10 minut.
Włożyć do miski wysmarowanej oliwą przykryć ręcznikiem i odstawić w ciepłe
miejsce. Po ok. 1 godzinie odgazować ciasto wbijając w nie pięść i pozostawić
do wyrastania na następną godzinę.
Po tym czasie wykładamy ciasto na blat, składamy żeby odgazować i
dzielimy na części.
Ja podzieliłam na 4.
Każdą z części dzielimy na 3 i z każdej z części formujemy wałeczek.
Wałeczki zlepić na końcu i zapleść w warkocz. Zlepić końcówki i podwinąć pod
spód. Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Odstawić w ciepłe miejsce do
ponownego wyrastania nakryte ściereczką.
Po tym czasie posmarować jajkiem rozbełtanym z odrobiną mleka i
posypać czym kto lubi. Może być kruszonka z masła mąki i cukru, albo np sezam.
Wstawić do piekarnika
nagrzanego do 180 stopni góra/dół i piec
ok. 20 minut. Po 20 minutach, kiedy wierzch się ładnie zrumieni przełączyć grzanie na dół, zmniejszyć
temperaturę do 160 stopni i piec dalsze 7-10 minut.
Wystudzić na kratce.
Smacznego!
Podziwiam za takie pieczenie!
OdpowiedzUsuńMusi być pyszna, ja znam tylko smak chałki kupionej w sklepie/piekarni.
Dziękuję za odwiedziny :)