Jakiś czas temu kupiłam gazetkę "Ale pychota" do której były dołączone silikonowe foremki do pieczenia muffinek. Zbliżał się weekend, miała wpaść znajoma, stwierdziłam że nadszedł czas, żeby owe foremki wypróbować :D Szukałam w necie jakiegoś prostego przepisu - kocham gotować, ale z pieczeniem ciast mi było dotychczas nie po drodze, dlatego przepis musiał być prosty lol . W końcu trafiłam na - teraz już mogę to powiedzieć - fenomenalny przepis podstawowy, z którym można swobodnie poeksperumentować :)
Muffinki wyszły lekko wilgotne, puszyste w środku i przepyszne w smaku :D Zniknęły w tempie ekspresowym lol
Robi się je bardzo szybko, czas pieczenia w moim piekarniku to 23 minuty i nawet bez ozdób wyglądają wspaniale :)
Przepis podstawowy wzięłam stąd -> kotlet.tv
Składniki
- 2 szklanki mąki
- 2/3 szklanki cukru
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1 szklanka mleka
- 6 łyżek oleju
- 2 jajka
- 2 łyżki ciemnego kakao bez cukru
- 1 łyżeczka aromatu waniliowego
- 1 łyżeczka aromatu waniliowego
Wszystkie suche składniki (mąka, cukier, proszek) podzielić równo po
połowie i wsypać do dwóch misek, przy czym do jednej części dosypać dwie łyżki
kakao.
Potem dodać mokre
składniki (olej lub masło, mleko i jaja) również uczciwie podzielone na pół
między dwie miski. Do jednej z nich dodac aromat waniliowy ( trzeba uwazać żeby się nie machnąć i tej z aromatem nie utopić w kakale lol ). Należy pamiętać żeby suche i mokre składniki mieszać osobno
i potem połączyć, dodając mokre do suchych :)
Wymieszać wszystko łyżką. Mają zostać grudki – to
muffinkom nie szkodzi a wręcz przeciwnie :)
- uwaga: mieszać niezbyt
dokładnie, powinny zostać grudki. Jeśli ciasto na muffiny wymieszasz za
dokładnie, nie wyrośnie i będzie twarde!
Nakładać do foremek silikonowych lub formy na
muffinki wyłożonej papilotkami
(najlepiej jak ciasta będzie do 2/3 wysokości) na przemian ciasto z obu misek,
po trochu, tworząc 3 warstwy.
Wstawić do nagrzanego do 180°C piekarnika.
Po około 20 minutach zrobić test patyczka.
Jeśli wypadnie pozytywnie, muffinki są gotowe, jeśli nie potrzymać w piekarniku
dalsze 3-5 minut.
Wyjąć muffinki z pieca i odstawić żeby trochę przestygły, wtedy lepiej będzie się je wyjmowało z foremek :)
Są to niby proporcje na 12
muffinków, ale zostało mi sporo ciasta (wszystko zależy od tego jakiej wielkości są foremki i jaka jest pojemność szklanki, która odmierzamy składniki :> ). W pierwszych 12 ciasto kładłam warstwami białe-ciemne-białe, wiec zostało sporo ciemnego i troszkę jasnego, dlatego w tych dodatkowych dałam odwrotnie ciemne-jasne-ciemne.
W sumie wyszło 18 zgrabnych, niezbyt dużych muffinek :)
- 12 z przewagą ciasta waniliowego
- 6 z przewaga ciasta kakaowego
Do tych pierwszych dałam do środka po łyżeczce śliwkowej nutelli, ale ponieważ jest gęsta i ciężka, spłynęła na samo dno - co w żadnym wypadku muffinkom nie zaszkodziło ;)
Smacznego !
mówił CI już ktoś kiedyś że Cię nienawidzi:> :P
OdpowiedzUsuńAna
A wiesz taka jedna mi to co chwila mówi lol
Usuń